sukienka w kwiaty | Rzym, Włochy
Dzisiaj strój pewnego wiosennego dnia sfotografowany na tle pięknego Rzymu. Sukienka w kwiaty na wiosnę i lato to popis szalonej oryginalności, wiem. Ale jestem tak zadowolona z mojego świeżego sieciówkowego nabytku, że zapragnęłam się w nim pokazać internetowi.
Myślę, że w kolejnym poście skupię się już na samym mieście, a nie na sobie ;-) Bo na przewodnikowy post czeka kilka osób.
Lekka, zwiewna sukienka w duże kwiaty zauroczyła mnie od pierwszego wejrzenia we włoskiej Zarze. Jest letnia, ale nie ma plażowego charakteru. Jest elegancka i miejska; perfekcyjnie pasowała mi do wzniosłego klimatu Wiecznego Miasta. Długość do połowy łydki i długi rękaw pozwalały z szacunkiem zwiedzać miejsca religijne. Luźny dół romantycznie falował na ciepłym wietrze. Ściągacz w pasie podkreślił sylwetkę. Czułam się naprawdę ładnie i porządnie :)
fascynacja zagranicznymi drzwiami trwa u mnie w najlepsze
Ci panowie nie byli z nami
Wypracowałam w sobie pewną świadomość, z której jestem bardzo dumna. Czuję, że jest przejawem mojej stylistycznej dojrzałości. Mianowicie - umiem ubrać się stosownie do okoliczności. Jeśli właśnie mnie wyśmialiście, na swoją obronę dodam, że nie jest to tak oczywiste i łatwe, jak może się wydawać. Przez wiele lat stawiałam czoła konwenansom, udowadniając, że nie muszę się do nich dopasowywać. Teraz czuję się bardzo komfortowo, gdy mam na sobie właściwe ubranie. Ta sukienka spełniła moje wszystkie oczekiwania i zmaterializowała wyobrażenia o tym, jak chciałabym wyglądać na letnim spacerze we włoskim mieście.
sukienka Zara (ten sam krój, inny wzór: klik)| sandały Mango (dostępne też metaliczne i wężowe) | okulary RayBan
key words: Roma, Rome travel diary, what to wear in Rome, Rome adventure, Rome city guide