sukienka Monika Kamińska | Rzym, Włochy
Przewodnikowy post po Rzymie jest dla mnie ważnym artykułem, ale potrzebującym znacznie więcej troski niż zakładałam. Jeśli mam przekazać w nim tyle przydatnej treści, ile chcę, muszę odłożyć jego publikację do przyszłego tygodnia. Niestety nie zdążyłam opracować go ostatecznie przed weekendem, a bieżący tydzień roboczy już się dla mnie skończył.
Za moment pędzę do Poznania, żeby jutro o 9:00 stawić się na Blog Conference Poznan - weekendowej corocznej konferencji dla blogerów. W tym roku szczególnie widowiskowej konferencji, bo odbywającej się na Targach Poznańskich i goszczącej ponad tysiąc osób z branży.
Dużo wrażeń, dużo przygód, dużo dobrych emocji się teraz wokół mnie kręci - oddam ich tyle, ile będę potrafiła w blogowych relacjach.
Dziś wspomnienie kolejnego uroczego poranka naszych rzymskich wakacji. Kolejnego poranka, kiedy wstaliśmy ze wschodem słońca, żeby zaliczyć spacer w niezatłoczonym Wiecznym Mieście. To poranek, kiedy przy Fontannie Di Trevi byliśmy przed strzegącą ją strażą, kiedy w kawiarni jedliśmy świeżo wyjęte z pieca rogaliki, kiedy bez kolejki dostaliśmy się do Koloseum. To był dobry dzień!
To też recenzja doskonałej sukienki, która na zawsze trafiła do mojej letniej garderoby i jeszcze nie raz będzie można wyłapać ją na moich letnich zdjęciach. Mam na sobie sukienkę Sicilia Moniki Kamińskiej - moje świeże odkrycie i osobisty hit nie tylko nadchodzącego lata, ale nadchodzących lat. Jest klasyczna, bardzo prosta, uniwersalna i doskonała jakościowo. Bardzo komfortowa w letniej podróżniczej eksploatacji - bawełna, z której ją uszyto prawie się nie gniecie - nie mogłam nadziwić się w jak doskonałym stanie wyjęłam ją z walizki. To moje pierwsze, ale nie ostatnie ubranie od Moniki. Przysłużyło mi się na wakacjach - zasłużyło na rekomendację! Mam nadzieję, że kiedyś będę mogła zabrać ją na Sycylię.
W sezonie wiosenno-letnim mam słabość do biało niebieskich prążków. Podczas 6 dni spędzonych w Rzymie nosiłam je w czterech różnych wariantach - głównie na koszulach. Wyłapuję ten wzór wzrokiem wszędzie i na wszystkim - żaden inny tak silnie nie kojarzy mi się z ciepłymi wakacjami.
Włoskie poranki takie są! Cappuccino i słodki rogalik odnajdują się perfekcyjnie w moich standardach żywieniowych.
Jutro na Blog Conference Poznan biorę udział w warsztatach z tematyki budowania własnej marki, które poprowadzi Monika Kamińska <3
To też będzie dobry dzień!
sukienka Monika Kamińska | sandały Mango (dostępne też metaliczne i wężowe) | okulary RayBan